Od samego początku zadajesz sobie pytanie: „Po co mi to było?”. Nie masz konkretnego celu- wystarczy, że przetrwasz. Nie wiesz co Cię tam czeka. Gdybyś wiedział - pewnie byś się nie zdecydował. Wchodzisz jednak do środka i od razu czujesz nieprzyjemny chłód. Przeraża Cię myśl, że Twoim jednym źródłem światła jest tylko mały, czerwony lampion. Nie dajesz jednak tego po sobie poznać. Idziesz więc wyznaczoną trasą, która pełna jest różnych pokoi. Dalej nie wiesz co Cię czeka w każdym z nich - wiesz tylko, że musisz się z nich wydostać. Sprawę jednak znacznie utrudniają dziwne dźwięki, odgłosy kroków czy płacz dziecka. Cały czas masz wrażenie, że coś za Tobą idzie, że coś Cię obserwuje. Nie mylisz się. Bo gdy wokół staje się ciemno, pozostaje tylko czekać, aż oczy przywykną do mroku.